62 Rajd Barbórka na Autodromie Słomczyn
Rajd Barbórka powraca na Autodrom Słomczyn. Już 7 grudnia w…
Sytuacja wróciła do normy – tak moglibyśmy powiedzieć patrząc na to, jacy zawodnicy zwyciężyli w finałach poszczególnych kategorii podczas zakończonej dziś trzeciej rundy Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross. Wygrane Łukasza Grzybowskiego (mistrz Polski w klasie Seicento Cup), Łukasza Światowskiego (mistrz Polski w klasie RWD Cup), Roberta Mazurkiewicza i Tomasza Kuchara (mistrz Polski w grupie SuperCars) nie przyszły jednak łatwo. W każdej z klas toczyła się wyrównana rywalizacja, a w czołówce pojawiło się kilka nowych nazwisk.
Seicento Cup
W kwalifikacjach nie było niespodzianek. Pierwsze dwa miejsca zajęli najwięksi rywale w tej klasie – Łukasz Grzybowski i Szymon Jabłoński, ale inni zawodnicy także włączali się do walki z tą dwójką. Michał Wrzosek wygrał jeden bieg, a Piotr Budzyński raz był trzeci i raz drugi. Sukces z kwalifikacji Michał Wrzosek powtórzył w półfinale B, a półfinał A padł łupem Łukasza Grzybowskiego. W ostatnim biegu zmierzyli się jeszcze Paweł Hurko, Szymon Jabłoński, Krzysztof Mencel oraz Piotr Budzyński. Finał najlepiej rozpoczął Grzybowski. Dobrze wystartował także Jabłoński, ale ruszał z dalszego pola i nie miał szans wyjść na prowadzenie, więc błyskawicznie „uciekł” na Joker Lapa, a następnie zaciekle gonił rywali. Niestety nie udało mu się dopaść Grzybowskiego ani Mencela, którzy minęli linię mety odpowiednio na pierwszym i drugim miejscu. Za trzecim Jabłońskim finiszowali Michał Wrzosek oraz Paweł Hurko. W punktacji Seicento Cup prowadzi Grzybowski (67 pkt.) przed Budzyńskim (51 pkt.) oraz Mencelem (50 pkt.).
RWD Cup
Tej rundy do udanych nie zaliczą czołowi zawodnicy poprzednich zawodów na Autodromie Słomczyn, czyli Igor Sokulski i Andrzej Skrzek. Pierwszy został wykluczony za odstępstwa samochodu od regulaminu, a drugi nie dostał się do półfinału. Do najszybszych zawodników klasy dołączyli za to Karol Wyka i Maciej Kula – odpowiednio drugi i trzeci w kwalifikacjach, które wygrał urzędujący mistrz Łukasz Światowski. Wysoką formę Światowski i Wyka potwierdzili wygrywając swoje półfinały. W ostatnim biegu minimalnie skuteczniej od Światowskiego ruszył Wyka, ale to zawodnik z Włocławka był na wewnętrznej i obronił prowadzenie. Na kolejnych okrążeniach Karol Wyka próbował zmniejszyć dystans do Łukasza Światowskiego, ale ten w pełni kontrolował sytuację i odniósł zasłużone zwycięstwo. Za drugim Wyką finiszowali Paweł Konecki, Jerzy Bieńkowski oraz Michał Kidawa, a także Maciej Kula. Pod nieobecność Sokulskiego, Światowski przejął od niego prowadzenie w klasyfikacji (62 pkt.), a za nim plasują się Konecki (48 pkt.), Wiktor Mączkowski (44 pkt.).
Grupa SuperNational
Podczas trzeciej rundy Oponeo MPRC 2019 była to zdecydowanie najbardziej wyrównana kategoria. Zwycięstwa w poszczególnych biegach na swoje konto zapisało czterech zawodników, a kolejna czwórka zdołała wywalczyć miejsca na podium. Po pierwszej serii kwalifikacyjnej wydawało się, że na suchym torze w Słomczynie rządzić będą zawodnicy w samochodach z napędem na przednią oś, ale potem do głosu doszedł Dawid Struensee w mocnym, tylnonapędowym BMW M3. Zawodnik z Bydgoszczy trzy razy był na podium i zapisał na swoje konto 16 punktów za zwycięstwo w kwalifikacjach. Jeden z faworytów – Paweł Hankiewicz w Volkswagenie Polo nie ukończył dwóch wyścigów kwalifikacyjnych, w tym jednego po kolizji z Renault Roberta Mazurkiewicza, ale nie przeszkodziło mu to w awansie do półfinału. W półfinale znalazł się także wspomniany Mazurkiewicz, który pokonał w nim wszystkich rywali i pewnie awansował do ostatniego wyścigu. W drugim z półfinałów ważna była siła spokoju. Najlepszy start dał zwycięstwo Martinowi Sindelkowi (Peugeot 207) z Czech. Drugi finiszował Rafał Berdys. Kierowca Suzuki Swifta po starcie uciekł na Joker Lapa i unikał błędów, które z walki wyeliminowały Pawła Hankiewicza i Damiana Litwinowicza (Honda Civic). W finale Robert Mazurkiewicz ponownie błysnął świetnym tempem, ale i mądrą taktyką. We właściwym momencie – na drugim okrążeniu – wybrał zjazd na Joker Lap. Z kolei prowadzący Sindelek popełnił drobny błąd i prawie dał się dopaść Alanowi Wiśniewskiemu (Citroen C2). Po Joker Lapie Czecha prowadzenie objął Mazurkiewicz i nie oddał go już do samej mety. Trzecie miejsce wywalczył Berdys, któremu po długiej pogoni i wielu próbach udało się wyprzedzić Łukasza Tyszkiewicza. Mimo nieobecności w finale prowadzenie w punktacji grupy SuperNational utrzymał Damian Litwinowicz (51 pkt.). Drugi jest Tyszkiewicz (41 pkt.), a trzeci Rafał Berdys (36 pkt.).
Grupa SuperCars
Sobotnia rywalizacja zapowiadała kolejny komplet kwalifikacyjnych zwycięstw dla Tomka Kuchara (Peugeot 208 RX). Powstrzymać nie mógł go Marcin Gagacki, któremu w ściganiu trzykrotnego mistrza Polski przeszkadzało szwankujące auto (Volkswagen Polo RX). Ekipie Gagackiego udało się uporać z samochodem i w trzecim biegu kwalifikacyjnym bydgoszczanin wygrał start oraz utrzymał za sobą Kuchara do samej mety. W kolejnym jednak „przelicytował” podczas prób wyprzedzenia kierowcy Peugeota, wpadł w poślizg i został uderzony przez Topolewskiego. Niezagrożony Kuchar wygrał ten bieg i całe kwalifikacje. Z kolei w klasie SuperCars Light kwalifikacje padły łupem Roberta Czarneckiego (Mitsubishi Lancer RX). W półfinale A Gagacki przeszedł po starcie Aloisa Hollera z Austrii (Ford Fiesta), ale jego próby ścigania Kuchara zakończyła awaria samochodu. Tym sposobem wicemistrz Polski po raz drugi z rzędu nie dostał się do finału. Ta sztuka udała się za to Maciejowi Cywińskiemu (Citroen C4), Darkowi Topolewskiemu (Ford Fiesta RX), Aloisowi Hollerowi, Pawłowi Żeromińskiemu (Subaru Legacy) oraz Michałowi Peterlejtnerowi (Skoda Fabia) i oczywiście Kucharowi. W ostatnim biegu rundy pierwszy zakręt jako lider opuścił Tomasz Kuchar. Za nim jechał Maciek Cywiński, którego zbyt optymistycznie po wewnętrznej próbował minąć Topolewski. To nie mogło się udać i kierowca Fiesty stracił sporo dystansu do rywala, a na kolejnych kółkach bardziej musiał się skupić na walce o trzecie miejsce z Aloisem Hollerem. Austriak był bliski wyprzedzenia kierowcy z Bydgoszczy po swoim Jokerze, ale w tym kluczowym momencie Topolewski opanował tańczący samochód i zdołał utrzymać za sobą konkurenta, zdobywając trzecie miejsce. Wygrał niezagrożony Kuchar, odnosząc pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w finale. Na drugiej pozycji finiszował Cywiński, który po dzisiejszej rundzie stracił prowadzenie w punktacji na rzecz Kuchara (62 pkt.). Za Cywińskim (59 pkt.) plasuje się Dariusz Topolewski (54 pkt). Finał klasy SuperCars Light zakończył się zwycięstwem Maćka Manejkowskiego (Mitsubishi Lancer), a w OMM VR6 Cup największy puchar odebrał Jakub Glasse.
Wypowiedzi zawodników po 3. rundzie Oponeo MPRC 2019
Tomasz Kuchar (1. miejsce w grupie SuperCars): – Jestem zadowolony, ponieważ miałem tempo od początku sezonu, jednak podczas wcześniejszych rund nie umiałem postawić tak zwanej kropki nad „i”. Mam wrażenie, że całemu zespołowi zależało na zdyskontowaniu tego tempa – żebym ja w końcu nie dał ciała i żebyśmy wreszcie wygrali, gdyż to spora motywacja dla każdego w ekipie. Zdobyłem komplet punktów, więc mogłoby się wydawać, że to było łatwe zwycięstwo, jednak wyglądało to zgoła odmiennie. Każdy z moich rywali jeździ bardzo dobrym tempem i cała stawka jest bardzo wyrównana. Mam nadzieję, że do końca sezonu będzie podobnie i żadne ze zwycięstw nie będzie łatwe.
Robert Mazurkiewicz (1. miejsce w grupie SuperNational): – Podczas dwóch pierwszych rund miałem problemy techniczne, które eliminowały mnie z dalszej jazdy. Wraz z zespołem jednak ciężko pracowaliśmy nad samochodem i teraz widać tego efekty. Kiedy Renault działało tak jak powinno, to udało mi się wygrać zarówno w klasie, jak i w całej grupie. Jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że kolejne weekendy również będą bez problemów.
Łukasz Światowski (1. miejsce w klasie RWD Cup): – Przed sezonem do mojego samochodu trafił nowy silnik i prawdę mówiąc musiałem na nowo znaleźć wyczucie za kierownicą. Dzisiejsze zwycięstwo było niesamowite, zwłaszcza że cały finał jechałem bez wspomagania. Zaraz po wyjeździe ze strefy serwisowej pojawiła się usterka i już było za późno, aby coś z tym zrobić. Mam nadzieję, że to nie jest moja ostatnia wizyta na najwyższym stopniu podium w tym sezonie, a wygraną ze względu na dzień jaki dziś mamy chciałbym zadedykować mojej mamie oraz całemu zespołowi, który fantastycznie się spisał w ten weekend.
Łukasz Grzybowski (1. miejsce w klasie SC Cup): – Weekend rozpocząłem od czwartego miejsca w pierwszym segmencie kwalifikacji, ale później poszło już po mojej myśli. Wygrałem wszystkie pozostałe biegi, a w finale pewnie prowadziłem. Prawie od startu do mety nie licząc momentu, w którym znaleźliśmy się za Krzysztofem Mencelem, który nie zjechał jeszcze na Joker Lap. Jechałem czysto, nie popełniłem żadnego błędu i udało się wygrać.
Punktacja Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross 2019 po 3. rundzie
Klasa SC Cup:
Klasa RWD Cup:
Grupa SuperNational:
Grupa SuperCars: